Wrażenia z podróży:
Skąd pomysł?
Nie będziemy oryginalni - pomysł na Maderę zaczerpnęliśmy z pewnego znanego serialu. Później doczytaliśmy, że jest to wyspa, na której wiecznie panuje wiosna i utwierdziliśmy się w chęci wyjazdu w tym kierunku.
Co zobaczyliśmy?
W skrócie: bardzo dużo. Pobyt na Maderze zaczęliśmy od „dokładnego” przyjrzenia się lotnisku, na którym wylądujemy (zanim wylądowaliśmy pilot przeleciał wzdłuż płyty lotniska) – przed rozbudową jednego z najniebezpieczniejszych na świecie. Taki widok w połączeniu ze świadomością, że samolot zatrzymuje się na dobudowanej na olbrzymich filarach nowej części pasa startowego, wzbudza spore emocje.
Po zakwaterowaniu ustaliliśmy wstępny plan podróży. Zdecydowaliśmy się jednak nie kupować wycieczek fakultatywnych od rezydenta, lecz wynająć samochód. Przekonał nas do tego przejazd z portu lotniczego do hotelu – drogi na Maderze są równe i bardzo dobrze utrzymane. Do tego samochód zapewniał niezależność i dowolność w organizacji czasu.
Tydzień na Maderze, m.in. dzięki poznanym Luizie i Dawidowi, spędziliśmy bardzo intensywnie. Wynajętym autem w czworo objechaliśmy wszystkie największe atrakcje:
Cabo Girâo – najwyższy klif w Europie, z którego roztacza się niesamowity widok na Ocean Atlantycki i miejscowość Câmara de Lobos;Wszystkie miejsca są godne polecenia i warto je zobaczyć. Zresztą nie jest to szczególnym problemem, gdyż Madera jest małą wyspą (wielkości naszego średniego województwa). Tydzień to wystarczający czas aby dobrze ją poznać i zwiedzić większość atrakcji turystycznych.
Czy polecamy?
Madera to kolorowa wyspa, bogata w wyjątkową i przepiękną roślinność. Urlop na niej spędzony był fantastyczny, dlatego zamierzamy na nią wrócić. Jeżeli zastanawiacie się nad wyjazdem w tym kierunku to gorąco zachęcamy do odwiedzenia tej wyjątkowej wyspy.
Jeśli nie chcecie spędzać wakacji w hotelowym barze lub smażąc się na plaży, pobyt na Maderze będzie dobrym rozwiązaniem. Co ciekawe coś dla siebie znajdą tutaj także miłośnicy górskich wędrówek.